piątek, 11 lutego 2011

Akwarele

Spaliłam ziemniaki, ale mam 2 akwarelki nad łóżeczko syna. Ziemniaki gotuję rzadko, dzisiaj postanowiłam je zrobić na obiad  i ...i tak  ich nie mam. Oczywiście ugotowałam wcześniej -odcedziłam  i postawiłam na płytę kuchenki, kto by się spodziewał, że płyta była  włączona. Spokojnie malowałam czując zapachy obiadowe zza ściany. Niestety to nie sąsiedzi gotowali. Ziemniaków nie pokażę ale mam te akwarelki.
Balon i rakieta oraz wszystko co lata po niebie i  na niebie bardzo fascynują Mateuszka. Zawiesimy jak wstanie




1 komentarz: