Spokojne, miłe święta za nami. Nie było nadzwyczajnie, ale tak jak oczekiwaliśmy, no może tylko szkoda, że wszyscy w koło chorzy ...wirus atakuje Europę ...
Ostatecznie nas dopadło.Mateuszek miał zapalenie ucha i dostał antybiotyk a ja leczę się do tej pory czyli już dobre 3 tygodnie bo mamy 23 stycznia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz