wieczorem zmobilizowałam się i wykonałam długo planowana myszkę - przytulankę. Na razie jeszcze niewykończona, ale już śpi na honorowym miejscu wtulona w M. Miała być słodką myszką z Kota Filemona, a jest wielkim myszyskiem może prędzej szczurkiem...kto to wie, ale jest już przyjacielem i to jest najważniejsze. Mateuszek niezwykle docenia te ot tak szyte dziwolągi...to motywuje
niedziela, 6 lutego 2011
sen
Dzisiejsza wprawa do Buchanan Galeries była na tyle intensywna, że mimo kawy tudzież herbatki i ciasteczka zmogła w drodze powrotnej Mateuszka ...
wieczorem zmobilizowałam się i wykonałam długo planowana myszkę - przytulankę. Na razie jeszcze niewykończona, ale już śpi na honorowym miejscu wtulona w M. Miała być słodką myszką z Kota Filemona, a jest wielkim myszyskiem może prędzej szczurkiem...kto to wie, ale jest już przyjacielem i to jest najważniejsze. Mateuszek niezwykle docenia te ot tak szyte dziwolągi...to motywuje
wieczorem zmobilizowałam się i wykonałam długo planowana myszkę - przytulankę. Na razie jeszcze niewykończona, ale już śpi na honorowym miejscu wtulona w M. Miała być słodką myszką z Kota Filemona, a jest wielkim myszyskiem może prędzej szczurkiem...kto to wie, ale jest już przyjacielem i to jest najważniejsze. Mateuszek niezwykle docenia te ot tak szyte dziwolągi...to motywuje
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz